***Lubię te zdjęcia…***
Kiedy przed podróżą do Tajlandii przeglądałem albumy zawierające obrazy z tego kraju, moją uwagę przykuło zdjęcie buddyjskiego mnicha, ktory stoi z ręką opartą na dłoni Buddy… Dłoni większej od niego samego. Postanowiłem to miejsce odnaleźć. Okazało się, że ów posąg Buddy znajduje się w jednej z licznych świątyń jednego z najważniejszych kompleksów świątynnych Tajlandii, a mianowice w Sukhothai. Kiedy tam wreszcie dotarłem i z bijącym sercem wkraczałem do świątyni, przed oczami pojawiła mi się scena, jaką mogłem sobie tylko wymarzyć: wspierając się o gigantyczny posąg Buddy, tuż obok jego oklejonej złotem dwumetrowej dłoni, klęczała zatopiona w modlitwie dziewczyna. Czyżby to znowu przypadek? A może obraz ten po prostu na mnie tam czekał? ** Tuż nieopodal Świątyni Małp w mieście Lop Buri, wznosi się kopiec kryjący ruiny starożytnej świątyni. Wdrapałem się tam dziką ścieżką i gdy dotarłem na szczyt, odsłonił mi się taki oto widok: śpiący na kamiennym łożu mnich, a pod drzewem jego medytujący towarzysz. Scena była dla mnie porażająca! I jeszcze to niesamowite tło w postaci dramatycznie zarysowanych gałęzi drzew ogarniętych soczystą zielenią. Kiedy później mnisi zaczęli mi pozować do zdjęć, żadne z nich nie miało taj aury autentyczności i zaskoczenia wynikającego z uchwycenia niepowtarzalnego momentu.
**
* *